
Kapitulacja Warszawy – czy dalsze walki miały sens?
27 marca, 2019Kapitulacja Warszawy nie była przełomowym punktem podczas kampanii wrześniowej. Zdawano sobie sprawę, że wobec bezczynności naszych sojuszników, prędzej czy później to nastąpi. Szczególnie wobec wzięcia Państwa Polskiego w ogień krzyżowy, do spółki ze Związkiem Radzieckim. Choć przewaga liczebna wroga była wcześniej neutralizowana poprzez krótsze linie zaopatrzeniowe, lepszą znajomość terenu oraz czynnik psychologiczny, związany z obroną ojczyzny, to otwarcie drugiego frontu oznaczało, że wojna jest przegrana.
Kapitulacja Warszawy – jak do tego doszło?
Niewielu jednak zdawało sobie sprawę z powagi sytuacji. Społeczeństwo, karmione od przewrotu majowego sanacyjną ideologią, mocarstwową retoryką i antygermańskim duchem święcie wierzyło, że pokonanie nazistów to tylko kwestia czasu. Aby ujrzeć rozmiary klęski i ogrom przewagi najeźdźców, trzeba było dysponować danymi dotyczącymi stanu i pozycji wojsk obu stron. Dane te był jednak niedostępne ani cywilom ani mediom. W takiej sytuacji kapitulacja Warszawy była wydarzeniem, które symbolizowało upadek państwa. Póki stolica była wolna i broniła się, mógł się bronić cały naród. W momencie przejęcia urządów centralnych przez najeźdźcę, cała nadzieja prysła.
Znaczenie militarne i propagandowe
Oczywiście, kapitulacja Warszawy nie oznaczała automatycznie zakończenia działań wojennych. Siły polskie, rozproszone po całym kraju, wciąż stawiały opór przeważającym siłom wroga. Nawet jednak po zakończeniu kampanii wrześniowej i rozkazie naczelnego wodza o przejściu do podziemia, spora część polskich żołnierzy zdecydowała się podjąć działania partyzanckie. Z punktu widzenia militarnego nie miały one większego znaczenia. Była to jednak kwestia polityki, a także podtrzymywania ducha w narodzie, dając dowody tego, że nawet w obliczu największych przeciwności, Polska jeszcze nie zginęła.